" Przypały pozostają na zawsze" - Wierna Sadystka
Wiecie, jaki był deszcz od poniedziałku do środy w ostatnim tygodniu szkoły? Tak, pytam się ciebie - Wielkopolsko . Oczywiście, 6a i 6b ćwiczyli poloneza. My mieliśmy mieć w-f ale nie było wuefisty. Oczywiście high - life i samowolka, ale dziewczyny zostały w szatni - nie wyszły. Ja z Sadystką oczywiście tak nie umiemy, to wyszłyśmy na korytarz i spotkałyśmy Kamila, z którym zaczęliśmy tańczyć poloneza w tę i nazad . . Następnie coś nas strzeliło, abyśmy wyszły na dwór, gdzie była ulewa. Wyszłyśmy, zaczęłyśmy tańczyć i z głupawki trzymając się za ręce weszłyśmy pod rynnę. Sadystka miała mokre włosy, a ja mokre plecy. Grrr...! Poszłyśmy się wysuszyć do szkolnego kibla. Wychodzimy a ty 3 nauczycieli koło kibla. Zaczęli na nasz wrzeszczeć, a wuefista zadzwonił do mamy Sadystki. Do moich rodziców o dziwo nie zadzwonił. Miałyśmy z tego bekę, nawet jak miałyśmy awanturę. Do końca dnia miałyśmy z tego bekę ;)
Pozdro, Sadystko!
Twoja Maryśka ;***




































