Wbiłam na chwilę do Natalii. Tak jakoś o 12:00. Moi rodzice powiedzieli, że mogę być tylko chwilę, a potem będziemy u mnie. Spoko. Wchodzę w próg drzwi a tam Nalala w samej piżamie -,-. Musiała umyć stos garnków. o__o Pomogłam jej żeby to było szybciej a ta się leniła, krzątała i g*wno zrobiła. ;_; Zasnęła, to ja jej wzięłam pierwsze lepsze lumpy z szafy. Ta, oczywiście skarżyła się że złe i żarła sniadanie chyba z pół godziny. (!) ;( Taa...
WIĘCEJ RAZY CI NIE POMOGĘ, NATALIA! xD W domu oczywiście zjebka, bo z 15 minut zrobiły się 2 godziny. Ale i tak nie mam focha. ;3
Oj, tak.
Maryśka <33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz